środa, 25 września 2013

Maine coon

Mieliśmy w Salonie "Cztery Łapy" bardzo miłego gościa, niebywale pięknej rasy Maine coon. Przyszedł do nas kocur Oliwer, który na czas nieobecności właścicieli  trafił do osoby, która nie potrafiła poradzić sobie  z jego pielęgnacją, na domiar złego kot uciekł i złapała go ulewa....  Na nieszczęście  kota i właścicieli wyszło z tego kłopotliwe równanie:  KOŁTUNY + WODA = FILC. Tak  więc Oliwer trafił  do salonu na golenie... Mogliśmy jedynie uratować frontową część szaty, która utworzyła bogatą kryzę, lecz naturalna szata może odrastać nawet do roku.Obejrzyjcie zatem zdjęcia:

Oliwer
Oliwer przed zabiegami:


 








 
 
Oliwer podczas zabiegów:




                                                           


 
W kąpieli :

 



Efekt końcowy:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz